niedziela, 28 listopada 2010

;D

"Nie umiemy przewidywać najistotniejszego. Każdy z nas zaznał w życiu największych radości  
 wtedy,kiedy nic ich nie zapowiadało."



 Może nie zauważyliście ale w naszym życiu jest dokładnie tak jak w tym cytacie.  Największa radość sprawia nam rzecz, która  po której byśmy się tego nie spodziewali. Tak jak mi ostatnio dużo radości ( i nie tylko na przerwach) sprawiała szkoła. Tak to dziwne patrząc na to, że ja zbytnio za szkołą nie przepadam (bez tego zbytnio ;P). Hah ;) sama nie wierze że to napisałam ale cóż taka prawda.
Moim zdaniem każdy ma tak w życiu. Każdy ma taki moment, że te rzeczy, zdarzenia, osoby, po których spodziewaliśmy się radości cieszą nas oczywiście, ale coś co nas zazwyczaj nie cieszyło raduje nas jak - za przeproszeniem - cholera. 

W czwartek były spotkania bierzmowanych(z takim fajnym kapłanem ;P), piątek troszkę odpoczynku, sobota tylko kilka godzinek w domu. Wieczorna impreza była SUPER!! Dzięki organizatorom za taka super zabawę ;D  Tak dużo się działo a ja tak mało piszę. Hah xd
Pozdrawiam wszystkich ;)


Taka piosenka która może tu nie pasuje ale bardzo lubie jej słuchać ;)
http://www.youtube.com/watch?v=6K1Xrtogefo&feature=related

Haha chyba każda z nas chciałby żeby tak o niej mówiono xXxD

piątek, 12 listopada 2010

Jest on i wszystko się układa ... xD

Bo z nim jesteś zawsze sobą.
Przed nim nie musisz udawać. 
Wie o tobie wszystko.
Zna twoje wady i zalety.
Wie, że może na ciebie liczyć i, że ty liczysz na niego.
Zawsze chce dla ciebie jak najlepiej.
Nie oczekuje zapłaty za to, że jest chce tylko żebyś ty tez był.
Pomaga ci się podnieść albo pada z tobą.
Hamuje cię gdy wie, że dalej nie powinieneś jechać.
Przytula gdy jest ci źle.
Śmieje się gdy ty masz dobry humor.
Nie zamieniłby cię na nikogo innego na świecie.
Jesteś dla niego ważny i on jest ważny dla ciebie.
On Kocha cie takiego jakim jesteś. ;)

Przyjaźń hym... o niej by można dużo ale po co się rozpisywać? Dziś przyglądałam się przyjaźni dwóch osób i nie mogłam uwierzyć, że można się z kimś tak przyjaźnić. Serio. Znam tylko kilka taki osób które przyjaźnią się w ten sposób. Którzy zawsze mogą na sobie polegać, którzy śmieją się razem i płaczą razem, którzy kochają siebie bezgranicznie i tak samo sobie ufają. Podziwiam to. Podziwiam tych ludzi za zaangażowanie pomimo tych wielu lat. Przecież mogli sie juz poprostu znudzić co nie. Ale oni się nie nudzą. Oni zawsze znajdą temat do rozmowy, oni już teraz wiedzą ile dla siebie znaczą i ile będą dla siebie znaczyc w przyszłości. Nie mają zamiaru się "rozstawać". Można by rzec jak w małżeństwie. Bo przyjaciel jest z toba na dobre i na złe i do śmierci cię nie opuści. No i oczywiście dozgonna miłość. Myślę, że
właśnie taką przyjaźń obserwowałam dziś.
Powinniśmy  też pamiętać, że właśnie tak chce się z nami przyjaźnić Chrystus. Ale nie że chce ON jest właśnie takim przyjacielem. On ofiarowuje nam siebie, kocha nas bezgranicznie, pomaga nam. Gdy upadamy upada z nami albo pomaga nam się podnieść. Gdy jesteśmy szczęśliwi On też jest szczęśliwy.

Pozdrawiam tych ludzi co się tak pięknie przyjaźnią.(Jeżeli wgl wiedzą, że chodzi o nich ;P)
Pozdrawiam również wszystkich moich przyjaciół. ;)

I taka pioseneczka która puścili mi w pierwszej klasie gim. na rekolekcjach.
http://www.youtube.com/watch?v=W1jIuwYGIrU

niedziela, 7 listopada 2010

SZANUJ ŻYCIE, NIE ZABIJAJ !!!

http://www.youtube.com/watch?v=gCoynpR0PSY&feature=related

I nie ma więcej do dodania.
Pomysł na posta dała mi dzisiejsza homilia.